ostatnie artykuły

Blog

Co powinieneś wiedzieć o ubezpieczeniu niskiego wkładu, kiedy bierzesz kredyt?

Monety na banknotach

O ubezpieczeniu niskiego wkładu mówi się głównie przy okazji kredytów hipotecznych. Niektóre banki oferują zobowiązania z niższym lub zerowym wkładem własnym, proponując wykupienie specjalnej polisy. Co warto wiedzieć o tym ubezpieczeniu i czy jest ono obowiązkowe?

Ubezpieczenie niskiego wkładu – co to jest?

Zgodnie z Rekomendacją S, osoby starające się o kredyt hipoteczny powinny wnieść wkład własny o wartości co najmniej 20%. Oznacza to, że banki mogą sfinansować nieruchomość w 80%. Są jednak wyjątki od tych przepisów. Pojawia się możliwość zabezpieczenia kredytu inną hipoteką lub ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, jeśli kredytobiorca nie jest w stanie pokryć wymaganego minimum.

Ubezpieczenie niskiego wkładu nie jest obowiązkowe, o czym pisze adwokat na fretuslegis.pl, jednak w praktyce, jeśli osoby, które nie mają środków na pokrycie wkładu, nie zdecydują się na polisę, wówczas prawdopodobnie otrzymają decyzję odmowną co do kredytu.

Co ważne, polisa nie gwarantuje żadnej ochrony kredytobiorcom. Zabezpiecza ona jedynie bank, a kredytobiorca otrzymuje głównie wyższe koszty kredytu w ramach tego ubezpieczenia.

Ile wynosi ubezpieczenie niskiego wkładu?

Wysokość ubezpieczenia oblicza się od niewniesionego wkładu, jest to oczywiście polisa oprocentowana. Z tego powodu trudno jednoznacznie określić, ile kosztuje ubezpieczenie wkładu własnego. Szacuje się, że przeważnie jest to około 3-5% wartości brakującego wkładu. Składka pobierana jest przez bank raz na kilka lat (3-5 lat).

Teoretycznie klienci powinni mieć możliwość wyboru ubezpieczenia i sprawdzenia jego parametrów, w praktyce najczęściej to banki narzucają polisy, a kredytobiorcy chcący uzyskać zobowiązanie, nie mają często innego wyjścia, jak zaakceptować takie rozwiązanie.

Kontrowersje związane z ubezpieczeniem niskiego wkładu

O kontrowersjach związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu mówiło się głównie w kontekście kredytów hipotecznych we frankach. Okazało się, że w niektórych przypadkach były one pobierane niezgodnie z prawem. W przepisach pojawiały się tzw. klauzule abuzywne, czyli takie, które w praktyce naruszały prawa klientów.

Kredytobiorcy nie byli w żaden sposób chronieni, nie byli uposażeni, takie przywileje miał jedynie bank. W dodatku, o czym już wcześniej wspomniano, klienci nie mieli wpływu na wybranie towarzystwa ubezpieczeniowego, było ono odgórnie narzucone. Oznaczało to, że często polisy te nie były korzystne pod względem oprocentowania, niejasny był też system przeliczania składek. Klauzule te stały się podstawą do dochodzenia praw klientów w sądach. Okazało się, że mogą oni ubiegać się o zwrot kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Coraz więcej osób zaczęło składać pozwy indywidualne lub zbiorowe. Jeśli od płatności kredytu nie minęło jeszcze 10 lat, kredytobiorcy wciąż mogą starać się o odzyskanie wpłaconych środków, warto w tym celu skorzystać z pomocy prawnika, by przejść przez ten proces sprawnie i uzyskać zamierzony cel.

oceń ten artykuł
brak komentarza

zostaw komentarz